Jeśli chodzi o jedzenie, podróże do Włoch i Hiszpanii sprawiły, że jestem wybredna. Zwracam uwagę na jakość składników i smak, ale nie daję się też nabierać na drogie restauracje. Często pyszne jedzenie można znaleźć w mało ekskluzywnych miejscach, które mają swój klimat. Takie właśnie miejsca chciałam Wam pokazać i tak oto przedstawiam subiektywny przewodnik studenta, czyli gdzie zjeść w Krakowie.
BOBO CAFÉ
Galeria Krakowska, Pawia 5, Kraków
Zaszliśmy do nich tuż po przyjeździe pociągiem do Krakowa. Musieliśmy zająć czymś czas przed zameldowaniem się w pobliskim apartamencie Angel City Center. Nie lubię jedzenia w centrach handlowych, ale tamto miejsce miało wyjątkowy urok i przyciągnęło moją uwagę. Wnętrze sprawiło, że poczułam się jak w ogrodzie botanicznym. Pełno było tam roślin w doniczkach i pnącego bluszczu. Oprócz tego siedzieliśmy w mini domkach, dzięki którym można się było schować przed tłumami w galerii.
W Bobo Café podają smaczne zestawy śniadaniowe na słodko i słono. Były też pięknie podane i przypominały mi te z Charlotte. Obsługiwał nas sympatyczny kelner, który błyskawicznie podał nasze zamówienie.
CHARLOTTE
plac Szczepański 2, Kraków
Wybraliśmy się tam na śniadanie drugiego dnia. Podoba mi się francuski retro klimat tego miejsca. Lubię zestawy na słodko w Charlotte i ich kawę, niestety tym razem się zawiodłam. Podane pieczywo było nieświeże, nie wspominając o ociągającej się obsłudze. Mój M. też nie był zachwycony swoim omletem z szynką. Przyznam, że wolę warszawskie lokale, szczególnie Charlotte Menora.
PIZZATOPIA
Szewska 22, Kraków
Tę pizzerię poleciła nam Sandra na Instagramie – dziękujemy serdecznie, jedliśmy tam dwa razy 😉 Można zamówić tam całkowicie spersonalizowaną pizzę! Sami wybieramy rodzaj ciasta, sos, ser i dodatki. Są również opcje wegańskiego sera. Co więcej, pizza jest gotowa w 3 min. Jedyny minus jest taki, że pieczona jest w piecu elektrycznym. Nadrabia to ciekawe industrialne wnętrze i świetna, sympatyczna obsługa. Zobaczcie też ich konto na Instagramie.
LODY NAPRZECIW PIZZATOPII
Szewska 23, Kraków
Zajrzeliśmy do nich po pizzy. Nie znalazłam nazwy w Google Maps, ale było to małe okienko z lodami rzemieślniczymi. Zamówiłam palone masło ze słonecznikiem – były to jedne z najlepszych lodów, jakie jadłam.
MAKARUN
św. Tomasza 10, Kraków
Kolejne miejsce znalezione zupełnie przypadkiem. Bardzo lubimy industrialny, minimalistyczny wystrój, dlatego dobrze się tam czuliśmy. Makaron był całkiem dobry, chociaż nie był najlepszy, jaki jadłam. (Italia mnie rozpieściła…). Okazało się, że jest to sieciówka – można tę knajpę znaleźć również w Warszawie. Na pewno za tym, żeby umieścić miejscówkę w przewodniku gdzie zjeść w Krakowie, przemawia cena posiłku (10-16 zł) oraz szybkość przygotowania. W środku można również zostawić po sobie karteczkę z napisem i przypiąć ją do tablicy korkowej.
BONJOUR CAVA
Józefa Piłsudskiego 5, Kraków
Zajrzeliśmy tam w drodze na Wawel w niedzielny poranek przed odjazdem. W kawiarni było cicho i spokojnie, podczas gdy za oknem chodziły tłumy turystów, a w szczególności rodzin z dziećmi. Dostępne są tam zestawy śniadaniowe, kawa parzona alternatywnie, w tym cold brew na wynos w buteleczce. Zamówiliśmy mrożone latte i było całkiem smaczne. Spodobało mi się to miejsce i polecam je na kawę z ciachem. Jest tuż obok przystanku tramwajowego m.in. w kierunku Muzeum Narodowego.
DWOREK Street Food Park
Pawia 30, Kraków
To nasz stanowczy hit na liście gdzie zjeść w Krakowie. To miejsce przypominało nam Nocny Market w Warszawie, ale było o wiele spokojniejsze i przyjaźniejsze. Mieszkaliśmy tuż obok i wieczorem zachodziliśmy tam.
Smakowały nam bardzo lody w Good Lood. Na kolację zamówiłam dwa razy frytki z batatów z Cubano. W Kawowym Domku wypiłam świetną herbatę mrożoną w upalny wieczór. Podobało mi się kino letnie – można było usiąść na leżaku z piwem z browaru rzemieślniczego Brokreacja i zrelaksować się. Leciała też przyjemna muzyka. Niestety nie trafiliśmy na żaden koncert na żywo, ale bardzo polecamy z M. to miejsce. Pokazałam Wam je na moim Instagramie. Zobaczcie ten klimat na ich koncie na Facebooku i Instagramie.
Mam nadzieję, że spodobał Wam się mój przewodnik, gdzie zjeść w Krakowie. Pokazałam Wam najciekawsze miejsca, jakie odwiedziliśmy. Może znacie jakieś inne miejscówki warte polecenia?
Podoba mi się Twój wpis! Lubię Twoje recenzje miejsc, teraz już bardziej wiem czego się spodziewać 🙂
Pozdrawiam ciepło 😉
Dziękuję, zawsze staram się dzielić tym, co sama chciałabym wiedzieć przed wyjazdem 😉
Super artykuł! Na pewno odwiedzę kilka miejsc 🙂 Ze swojej strony mogę Ci polecić piwnicę pod złotą pipą przy rynku – super lokal, warto się wybrać 😉
Ciekawa nazwa, dzięki 😀
ostatnio w Krakowie odkryłam Sakanę . świetna restauracja z japońskim jedzeniem. obsługa bardzo rzetelna, opowiadają co jest na talerzu, więc nawet laik się odnajdzie, z resztą wszystkie dania są opisane w kartach, są też fotki. i to co dla mnie najważniejsze-świeża ryba, to ma tak ogromne znaczenie, bo otwiera się mnóstwo knajpek, które idą na ilość , nie jakość. Sakana to na prawdę wysoki poziom
Dziękuję za dobre polecenie! Chętnie zajrzę, japońska kuchnia bardzo mi smakuje 😉
A ja polecam się wybrać do piwnicy pod złotą pipą na floriańskiej zeby zasmakować iście staropolskiego jedzenia
Dzięki za polecenie!
my byliśmy na wyjeździe integracyjnym w ostatni weekend w Sakanie. mieliśmy warsztaty z robienia sushi -swietna zabawa i rewelacyjne jedzenie. knajpka pozostawiła miłe wrażenie,więc na pewno niebawem ją odwiedzimy 🙂
Dzięki za polecenie, zapamiętam sobie na następny wyjazd ;))
Jeśli lubisz włoską kuchnię, to koniecznie zjedz w Trattorii Venezia – klasa sama w sobie! Raz nawet wzięliśmy tam naszego włoskiego przyjaciela i powiedział, że jedzenie całkiem jak w jego ojczyźnie !
Dzięki za polecenie 😉
Ja bardzo polecam Restaurację włoską Venezia. Restauracja ma taki świetny klimat, że mogłabym bywać tam codziennie. No i jedzenie jest super!
Dobrze wiedzieć na przyszłość 😉
Przy każdym odwiedzinach Krakowa zaglądam do restauracji Venezia. Pokazała mi ją kiedś kolezanka i od tamtej pory przepadłam w niej absolutnie! Najlepsze makaron na tej półkuli! xoxo
dużo osób polecało mi właśnie 😉 dzięki
To ja w takim razie przypominam i mam nadzieję, że odwiedzisz kiedyś to miejsce! Venezia jest jedyna w swoim rodzaju 🙂