Dzisiaj postanowiłam napisać krótki post poza poniedziałkowym grafikiem. Początkowo chciałam się podzielić moją stratą wszystkich komentarzy pod poprzednimi postami. Pomyślałam jednak, że na tę porażkę złożyło się wiele błędów, które robiłam od początku i może jeśli podzielę się nimi, ktoś z Was ich nie popełni. Tak oto mam dla Was poradnik początkującego blogera z poradami, czyli (anty)porady jak nie zaczynać prowadzenia własnej strony na WordPressie.
#NieBojeSieMowic
Do pisania o porażce zainspirowała mnie Dominika z dpblog.pl. Opublikowała InstaStories, w których mówiła, że często udajemy, że nasze życie jest idealną sielanką – wiele blogerek nawet się do tego przyznaje. To przecież porażki uczą nas i pokazują nam, jacy jesteśmy… Dzień później straciłam wszystkie komentarze na stronie. Przez to poczułam się zmotywowana do podzielenia się moją mało sielankową historią. Może Ciebie ustrzeże przed podobnymi wpadkami…
Jak (nie) zaczynać prowadzenia bloga na WordPressie
Poradnik początkującego blogera
*Uwaga! Pod żadnym pozorem nie stosuj się do poniższej instrukcji!*
Instalowanie kupionego szablonu
- Zainstaluj kilka darmowych szablonów, zmieniaj je co godzinę, zdecyduj się na jeden po tygodniach testów i ustawień.
- Postanów zakupić drogi szablon na Theme Forest i zainstaluj go na blogu.
- Bądź niecierpliwa, gdy blog po jednym kliknięciu nie wygląda jak z demo na stronie.
- Nie pisz do autora motywu o pomoc – sama sobie przecież poradzisz, skoro nigdy wcześniej nie miałaś strony na WordPressie.
- Instaluj kupiony szablon kilka razy i zastanawiaj się, czemu wszystko zaczyna się mieszać i strona rozjeżdża się na wszystkie strony.
- Nie doczytaj w internecie, że istnieje wtyczka Envato Market, która pomaga w zmianach szablonów.
- Doprowadź do tego, że znajomy programista radzi Ci zrobić restart bloga. Nie ma już czego ratować.
- Strać miesiąc pracy i wszystkie posty na stronie.
Zaczynanie od nowa po resecie bloga
- Tym razem napisz o pomoc do autorki szablonu. Wykonaj wszystko według jej zaleceń.
- W międzyczasie usuń sobie stronę z serwera, kombinując w ustawieniach nazwy strony, żeby otwierała się z podstrony Home z szablonu. Pisz po nocy do Opiekuna Bloga o ratunek i odzyskaj stronę po lekkim zawale.
- Ogarnij, że wystarczy wejść w Ustawienia -> Czytanie i zmienić stronę główną na stronę statyczną Home gotową w szablonie.
- Edytuj dodane w szablonie strony jak O autorce i Kontakt przez kilka dni i ciesz się nimi jak dziecko.
- Pisz artykuły przez dwa miesiące i spędzaj głowiąc się, czemu SEO nie działa, jak trzeba w języku polskim.
- Napisz pięćdziesiąty mail do autorki szablonu o pomoc z szablonem – już zauważasz, że publikowałaś posty pisane po polsku a ustawione jakby były po angielsku.
- Przetłumacz na polski stronę Home i zauważ, że nie masz tam żadnych postów.
- Dodaj tłumaczenia kilkunastu wpisów i ogarnij, że wszystkie komentarze zostają pod postami w wersji angielskiej, a Twoja strona obecnie przetłumaczona na polski nie ma żadnego.
- Podziel się tą dobijającą nowiną ze światem.
Nietakieobce.pl 3.0
Teraz zaczynam po raz trzeci od nowa. Podobno do trzech razy sztuka! Postanowiłam, że nie będę ignorowała niepokojących mnie rzeczy na stronie. Lepiej zapobiec akcjom, w którym znowu stracę wszystko.
Może właśnie zaczynasz bloga, albo marzysz o jego założeniu i boisz się, że coś pójdzie nie tak. Oczywiście, że nie wszystko się uda od razu! Jednak z tym przewodnikiem początkującego blogera (i odrobiną dystansu do siebie) będziesz na starcie o kilka błędów mądrzejszy ode mnie. Sama często mówię, że lepiej uczyć się na cudzych błędach niż na swoich. Skorzystaj z moich (anty)porad i zacznij działać już dziś.
A Ty, z czym zmagasz lub zmagałeś się na początku prowadzenia strony? Podziel się tym z innymi! Pomagajmy sobie nawzajem 😉
Współczuję! Od jakiegoś czasu podziwiałam Twoją pracę na blogu aż sama nabrałam ochotę na założenie własnej strony. Teraz widzę trud jaki trzeba ponieść, ale widzę że warto. Nie poddawaj się! 🙂
Dziękuję za słowa wsparcia! Będę trzymać kciuki 😉 Tym samym pierwszy komentarz na polskiej wersji bloga należy do Ciebie!
Ja mam np. jakąś wtyczkę którą przez przypadek zainstalowałam na początku, ale boję się ją odinstalować, bo nie wiem do czego jest i co jej usunięcie może zrobić. Oczami wyobraźni widzę ją jako pierwszy klocek domino który wali wszystkie kolejne 😀 Próba zmiany czcionki u mnie tez nie wyszła. Okazało się, że wszelkie zmiany trzeba byłoby wykonywać na każdej stronie osobno i to w każdym miejscu. W końcu poddałam się i stwierdziłam, że w sumie ta co jest z szablonu nie jest najgorsza a może kiedyś będę na tyle mądra, żeby zmienić ją na taką jaką chcę. Czekam na kolejne pomyłki, katastrofy i wszystko co może się zdarzyć. Chyba najbardziej przerażająca jest myśl, że kiedyś przez jakiś głupi błąd wszystkie wpisy mogą się skasować.
Ojeeej, rozumiem te lęki! Sama boję się cokolwiek zmieniać teraz w szablonie, że znowu wszystko się zawali! Na szczęście coraz więcej widzę i coraz mniej głupot robię, ale cały czas mnie denerwuje np. wtyczka od sprawdzania linków – zaznacza mi dobre linki jako niedziałające!!! i je przekreśla… ech, no cóż… 😀