Ciao a tutti! Dzisiaj na moim kanale na Youtubie ukazała się pierwsza część vloga w regionie Apulia. Chciałam pokazać Wam kilka pięknych kadrów, żeby zachęcić Was do odkrywania tego włoskiego regionu. Osoby zapisane do Newslettera dostały ode mnie też dzisiaj darmowy Plan Zwiedzania Nie taka obca Apulia. Jeśli nie chcesz przegapić maili z darmowymi ebookami ode mnie, zapisz się do Newslettera!
Bari
Zwiedzanie włoskiego obcasa zaczęliśmy od Bari. Serdecznie polecam Wam nocleg B&B Dolci Notti. Po wyjściu z naszej kamienicy byliśmy tuż przy głównym deptaku Via Sparano da Bari z luksusowymi sklepami jak Gucci czy Prada. W okolicy było też mnóstwo knajp i kawiarni, a uliczka prowadziła prosto do stacji kolejowej. Jest to wręcz idealna lokalizacja, jeśli chce się zwiedzać pociągiem region Apulia.
Przylecieliśmy rano i od razu wybraliśmy się na primo cappuccino z rogalikiem, a potem krótki spacer m.in. w stronę Teatro Margherita i potem na Piazza Ferrarese i Mercantile. Bari Vecchia, czyli stare miasto zachwyciło nas licznymi donicami z roślinami, starożytnymi zabytkami i średniowiecznymi kościołami. Bardzo podobały mi się ulice obsadzane kwitnącymi drzewkami w okolicy Teatro Petruzzelli.
Po południu przeszliśmy się Lungomare na miejską plażę Pane e pomodoro, której osobiście nie polecam na plażowanie. Wypiliśmy też po drodze caffè con ghiaccio (z lodem), którą podaje się tu w następujący sposób – sami wlewamy espresso do szklanki z lodem. Po pięknym zachodzie słońca zaszliśmy na makaron do restauracji Terranima z dużym wyborem miejscowych win.
Polignano a mare
Następnego dnia pojechaliśmy pociągiem do wyjątkowego miasteczka w Apulli – Polignano a mare. W komunikacji trzeba było zachowywać odstępy od innych podróżujących. But first coffee, w Polignano wybraliśmy się do kawiarni Crema Caffè na cappuccino z pasticciotti, czyli apulijskimi wypiekami. Nasz był z pistacjowym nadzieniem, mniam!
Zachwytom nie było końca, co z resztą widać na filmiku, gdy w końcu zobaczyłam te słynne klify. Potem odwiedziliśmy promenadę przy pomniku Domenico Modugno, który śpiewał słynne Volare. U stóp pomnika znajdują się schody prowadzące do klifu, z którego odważni skaczą do wody. My spędziliśmy tu chwilę robiąc pamiątkowe zdjęcia, także innym turystkom.
Chwilę plażowaliśmy na plaży Lama Monachile, która jest kamienista i stanowczo bardziej fotogeniczna niż wygodna. Przeszliśmy się po uliczce z tekstem piosenki Nel blu dipinto di blu i postanowiliśmy jechać dalej – do Monopoli.
Monopoli
To miasteczko od razu mnie urzekło, mimo że w porze siesty wszystko było tu pozamykane. Woda miała tak piękny kolor i była czyściutka, więc postanowiliśmy wykąpać się i poleżeć na piaszczystej plaży Porta Vecchia. Porządnie spiekliśmy się na słońcu, więc potem graliśmy w grę – znajdź drogę z punktu a do punktu b w cieniu. Na koniec odpoczęliśmy na aperolku na Piazza Giuseppe Garibaldi, jednym z najładniejszych miejsc na starówce. Rozczulił mnie też pan, który na koniec filmika śpiewał sobie stojąc pod domem obsadzonym licznymi kwiatami.

Apulia
W kolejnym vlogu pokażę miasteczko domków trulli i nie tylko. Napiszcie w komentarzu, czy byliście w regionie Apulia, dajcie łapkę w górę i nie zapomnijcie mnie zasubskrybować na Youtubie. Alla prossima!